KE spuszcza z tonu w stosunku do Francji

Konflikt na linii Paryż-Bruksela rozpętał się po masowych deportacjach Romów z Francji. Komisja Europejska w ostateczności chciała nawet skierować sprawę do Trybunału w Luksemburgu.

Teraz jednak emocje opadły. Komisja nie zdecydowała się na wszczęcie procesu karnego wobec Francji, ponieważ uspokoiły ją jej wyjaśnienia. Nie wyklucza jednak,  że w przyszłości może do tego dojść w wyniku nielegalnego zachowania władz francuskich. Póki co sytuacja jest jasna. Francja w kwestii wyjaśnień spełniła oczekiwania Brukseli przesyłając wyczerpującą dokumentację dotyczacą prawa imigracyjnego. Opisała też plany dotyczące jego wcielania w życie. To ostudziło atmosferę w stolicy UE.

W wyniku tego porozumienia Francja zgodziła się na przyjęcie dyrektywy, która przewiduje:

  • przed deportacją imigrant musi otrzymać decyzję o planowanych czynnościach na piśmie,
  • zakaz deportacji grupowej mniejszości etnicznych.

Takie rozwiązanie, w porównaniu z wcześniejszymi zakładanymi restrykcjami wobec Francji, jest wyjątkowo łagodne. Problem został chwilowo uśpiony. Komisja Europejska zapowiedziała jednak, że będzie trzymała rękę na pulsie i nie pozwoli na dalsze łamanie praw człowieka. Jeśli Paryż nie wywiąże się ze swoich deklaracji może wstąpić na wojenną ścieżkę z Unią Europejską.

Komisja Europejska spuszcza z tonu względem Francji

Zostaw komentarz

Uwaga: komentarze są moderowane i może upłynąć trochę czasu zanim komentarz się pojawi.