Co z tą Turcją? Czy jej akces do UE jest w ogóle możliwy?

Przynależność do Wspólnoty Europejskiej daje, zwłaszcza tym biedniejszym krajom, wiele możliwości. Do najważniejszych należy z pewnością rozszerzenie się rynku pracy na inne państwa Europy. Poza tym UE oferuje liczne dofinansowanie różnych projektów gospodarczych.

Historia Unii Europejskiej rozpoczyna się w 1993 roku, podpisaniem traktatu w Maastricht. Aktualnie w skład Wspólnoty wchodzi 27 państw, w tym Polska. Jednak nowych kandydatów nie brakuje. Oficjalnie o przyjęcie do UE stara się Chorwacja, Islandia i Turcja. Akcesja ostatniego z wymienionych państw budzi niezwykle dużo kontrowersji.

Negocjacje w sprawie przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej trwają od 14 kwietnia 1987 roku. Wtedy wówczas złożony został wniosek o akcesję. Jednak nieustannie trwają dyskusje o słuszności wstąpienie kraju bardziej arabskiego niż europejskiego. Turcja posiada od 1963 roku status członka stowarzyszonego, co daje liczne udogodnienia w kontaktach ekonomicznych z Europą.

W 1997 roku na szczycie luksemburskim całkowicie odrzucono kandydaturę Turcji. Aczkolwiek dwa lata później, w trakcie szczytu helsińskiego Rada Europejska zniosła wcześniejsze postanowienie i zakwalifikowała Turcję do procesu akcesyjnego. Na nowo rozpoczęły się negocjacje z Unią Europejską. Oficjalnie proces trwa od 3 października 2005 roku.

Wiele krajów członkowskich zgłasza sprzeciw wobec przystąpienia Turcji do UE, ponieważ kraj ten znacznie odbiega od podstawowych wymogów. Po pierwsze zaledwie 3% powierzchni Turcji położone jest na kontynencie europejskim. Po drugie gospodarka państwa jest na bardzo niskim poziomie, tym samym zaraz po przystąpieniu do Wspólnoty, rozpoczęłaby się silna emigracja zarobkowa. Niepokoi również graniczenie z krajami islamskimi, z Iranem, Irakiem i Syrią. Zniesienie granic dałoby wolną drogę terrorystom do państwa Europy. Problemem również jest bardzo odmienna mentalność Turków, którzy w większości są wyznawcami Islamu. Na tle chrześcijańskiej Europy stanowi to swoisty kłopot kulturowy. Członkowie Unii bardzo negatywnie wypowiadają się o tureckiej polityce wobec Kurdów i sporze o Cypr Północny. Również kwestie historyczne budzą zastrzeżenia, m.in. brak reakcji na ludobójstwa ludności Ormiańskiej z I połowy XX wieku.

Przeciwwskazań wobec przystąpienia Turcji do Wspólnoty Europejskiej jest bardzo wiele. Jednak upór, z jakim ten kraj dąży do akcesji może w przyszłości zaprocentować. Aktualnie szanse są jednak niewielkie. Europa nie jest jeszcze gotowa na pełne zaakceptowanie państwa arabskiego w swym gronie.

Co z tą Turcją?

Zostaw komentarz

Uwaga: komentarze są moderowane i może upłynąć trochę czasu zanim komentarz się pojawi.